wtorek, 16 czerwca 2015

Chodź pomaluj mój świat

Ostatnimi czasy nie posiadam weny, żeby wykonać coś metodą scrapbookingu, natomiast po bardzo długiej przerwie związanej z problemami z ręką, powróciła mi ochota do rysowania. Powoli ćwiczę, zaczynam od prostszych rzeczy aby na nowo odkryć tę radość jaką dawało mi właśnie rysowanie, tę możliwość przeniesienia się w zupełnie inny, magiczny świat. Postanowiłam porzucić na jakiś czas ołówek i spróbować swoich sił z kredkami. Oto efekt dzisiejszych 2-3 godzin:


1 komentarz: